czwartek, 21 listopada 2013

Ważne!

Witajcie.
Wiele osób pyta mnie co z następnym rozdziałem, kiedy go wreszcie dodam i napiszę. Postanowiłam poinformować Was  o tym jaka jest u mnie sytuacja. 
Mam szlaban (tak wiem, znooowu) na laptopa. Blogger w telefonie działa jak działa, nie mogę pisać postów.
Teraz jestem na kompie tylko dlatego, że muszę podrukować pomoce naukowe (czyt. ściągi, ale cii) na jutro. Nie mam nawet jak poczytać i pokomentować blogi, które mam w liście czytelniczej, za co bardzo przepraszam.

Nie wiem kiedy dodam nowy rozdział. Wiedzcie, że mam wenę i pomysł na dalsze losy Alex/Julie i z chęcią bym się nim podzieliła, ale naprawdę nie mam obecnie jak. 

Liczę, że cierpliwie poczekacie, aż skończy mi się kara. Pamiętajcie, że Was kocham, jesteście najlepszymi czytelnikami ever! : )


10 komentarzy:

  1. Poczekamy, poczekamy.
    Szkoda tylko, że nie wspomniałaś o długości tego szlabanu, bo wchodzę tutaj codziennie z nadzieją na rozdzialik. Ale i tak miło, że dałaś znać. :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Pewnie, że poczekamy! Mam tylko nadzieję, że kara skończy się jak najszybciej, bo bardzo mi Cię tutaj brakuje :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Strasznie nie mogę doczekać się nowego rozdziału, ale cóż poradzić.
    Oczywiście, że będę czekać nawet gdyby to trwało nie daj Boże parę miesięcy :)
    Pozdrawiam i strasznie tęsknie :*

    OdpowiedzUsuń
  4. Ufff, czyli jednak żyjesz!
    Nie martw się. Ja sobie tu na Ciebie poczekam. W końcu czas szybko zleci.
    Myślałam nad przeczytanie całego bloga od początku, ale nie, bo znowu się rozkleje xD
    No to cóż.
    "Co więcej jest do zrobienia.
    Spać i czekać" - świetna Szymborska ;3
    tęsknie, pozdrawiam, całuje i czekam ;*
    mojego-jutra-nie-ma.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. Poczekamy :) cieszę się, że to nie z powodu weny bo strrrrasznie mi się podoba ta historia i czekam na dalszy rozwój wydarzeń <3 chyba nie przeżyłabym końca opowiadania już na samym początku :)

    OdpowiedzUsuń
  6. będziemy czekać!!! cieszę się, że jeszcze żyjesz bo już się o ciebie martwiłam ;)

    OdpowiedzUsuń